Podjęcie decyzji o zawarciu ślubu kościelnego wymusza na nas obowiązek uczestnictwa w naukach przedmałżeńskich. Nie ma sensu się tego obawiać, ponieważ mogą to być bardzo cenne chwile dla naszego związku, jeśli traktujemy go poważnie i chcemy dowiedzieć się jak najwięcej o życiu we dwoje. Takie nauki odbywają się w każdej parafii, ale nie musimy uczestniczyć w zajęciach organizowanych w parafii, do której należymy. Może to być każda, dowolnie przez nas wybrana, na przykład polecona nam przez znajomych lub bliższa miejscu chwilowego zamieszkania. Jeśli trafimy na doświadczonego, przyjaznego wykładowcę, godziny spędzone na kursie mogą bardzo dużo wnieść do naszego życia. Poruszane przez niego tematy nierzadko wzbudzają burzliwą dyskusję.
Nauki przedmałżeńskie przybierają różne formy. Może to mieć charakter cotygodniowych spotkań, przeprowadzanych w okresie dwóch-trzech miesięcy, ewentualnie odbywają się w ciągu kilku weekendów na zasadzie zjazdów na studiach zaocznych, a także jako kurs skrócony w ciągu czterech dni z rzędu. Nauk nie można zostawiać na ostatni moment przed ślubem, najlepiej rozpocząć je na sześć miesięcy przed planowaną datą wydarzenia. Najtańsze kursy można znaleźć już za 50 złotych, ale te ekspresowe lub wyjazdowe są znacznie droższe.
Jak wyglądają zajęcia? To luźne rozmowy uczestników kursu i prowadzącego na tematy związane z małżeństwem, relacjami pomiędzy przyszłą żoną i mężem oraz wiarą. Omawia się przygotowania do życia w rodzinie, podejście do kluczowych spraw, takich jak starania o dziecko, wzajemny szacunek, plany na przyszłość, partnerstwo w związku. Najbardziej burzliwy przebieg mają zwykle zajęcia związane z antykoncepcją, ponieważ jedynymi uznawanymi przez Kościół Katolicki opcjami są wstrzęmięźliwość seksualna lub kalendarzyk małżeński, co spotyka się z oburzeniem wielu par.
Kurs ma przygotować narzeczonych do nowego, wspólnego życia i już przed ślubem uświadomić im, z jakimi sytuacjami mogą się zetknąć. Prowadzenie dyskusji może sprowokować naszego partnera do szczerego wyznania opinii na tematy, których nigdy wcześniej nie poruszał. Może się okazać, że para ma odmienne plany na przyszłość i wyznaje inne wartości, a nie zauważała tego podczas wielu lat narzeczeństwa. Odpowiednie podejście do realizacji kursu przedmałżeńskiego może być bardzo cennym doświadczeniem, które umocni nasz związek lub sprawi, że w porę zorientujemy się, że nasz ukochany nie jest osobą, za którą ją do tej pory uważaliśmy i może czas zrewidować nasze życiowe plany.
Kurs jest też dobrą okazją do przygotowania do sakramentu bierzmowania, jeśli wcześniej nie udało nam się wypełnić tego katolickiego obowiązku. Warto zapytać prowadzącego, czy mógłby nam pomóc w przygotowaniu do bierzmowania. Zazwyczaj kapłani z radością znajdują czas dla młodych katolików, którzy pragną przyjąć kolejny sakrament.
Na zakończenie kursu otrzymujemy specjalną książeczkę, w której prowadzący kurs zaznaczył zrealizowane przez nas tematy. Nie ma żadnych zaliczeń, wystarczy regularna obecność na zajęciach. Z taką książeczką udajemy się do naszej parafii i informujemy kapłana o odbyciu nauk.