Jak posadzić gości podczas wesela?

Jak posadzić gości podczas wesela?

Ślub i wesele to jedno z najważniejszych wydarzeń w naszym życiu. Zapraszamy na nie naszych najbliższych członków rodziny, przyjaciół, znajomych, współpracowników i wiele innych osób, na których obecności nam zależy. Chcemy, aby impreza przebiegła sprawnie i bez żadnych problemów. Wśród setek ważnych spraw, które towarzyszą organizacji wesela, pamiętajmy też o umiejętnym posadzeniu naszych gości na sali. Istnieje kilka zasad, które nam w tym pomogą i dotyczą nie tylko weselnych tradycji, ale i savoir vivre.

Zanim przyszła młoda para i organizatorzy wesela rozpoczną zastanawianie się w jaki sposób posadzić gości, trzeba zlokalizować miejsce, w którym znajdzie się stół nowożeńców. Zazwyczaj mieści się ono przodem do drzwi wejściowych. To najbardziej honorowe miejsce i decyduje o ustawieniu pozostałych stołów. Jak łatwo się domyślić, jest to punkt, w którym posadzeni zostaną panna i pan młody. Zgodnie z tradycją obok panny młodej siadają ojciec i matka pana młodego, a tuż przy panu młodym – rodzice panny młodej, a obok nich drużba z partnerką. Przy honorowym stole znajdzie się także miejsce dla świadków, dziadków oraz rodzeństwa szczęśliwych małżonków. Jeśli na nasze wesele zaprosiliśmy ważnego gościa, na przykład księdza, przedstawiciela władz gminnych albo prezesa naszej firmy, także dla niego powinniśmy przygotować miejsce przy stole honorowym. Tuż obok głównego stołu zasiądzie najbliższa rodzina panny młodej i pana młodego.

Najbardziej godne polecenia są dwa podziały:

1) Młodzi-Starzy

2) My-Tamci

W pierwszym przypadku jedną część sali zajmą młodsi goście, a drugą – ci nieco starsi. Jest to rozwiązanie, które ma wiele zalet. Osoby w podobnym przedziale wiekowym szybciej znajdą wspólny język i będą mogły lepiej się poznać, prowadząc rozmowy na interesujące je tematy. Zwłaszcza dotyczy to najmłodszych, którzy zwykle szybciej się integrują i mogą się łatwiej odprężyć we własnym gronie, bez karcącego ich oka starszych członków rodziny. Największy problem stanowi określenie, od jakiego wieku goście weselni są już „starzy”. Osoby w średnim wieku mogą się poczuć obrażone, jeśli usadzi się je po nieodpowiedniej w ich opinii stronie sali. Istnieje też ryzyko, że goście podzielą się na mniejsze grupki i zamiast integrować się, będą rozmawiać tylko z ludźmi, których już wcześniej znali.

Jeśli zdecydujemy się na oś My-Tamci, to zdecydowanie największą zaletą jest fakt, że obok siebie siedzą ludzie znający się bardzo dobrze, mieszkający w tej samej okolicy lub pracujący razem. Przykładowo – nasi koledzy ze studiów, współpracownicy, sąsiedzi, rodzeństwo rodziców. Goście wiedzą o sobie bardzo dużo i nie muszą silić się na bezpieczne dyskusje o pogodzie, aby przypadkowo nie nadepnąć nieznajomej osobie na odcisk. Wiemy kto się czym interesuje. Fascynat elektroniki wujek Marek rozpłynie się na widok naszego nowego telefonu, ciocię Anię pracującą w biurze podróży możemy zapytać o najciekawsze miejsca warte odwiedzin podczas zbliżających się wakacji. doskonale orientujemy się, że kuzyn Andrzej od lat głosuje na partię X i nie należy przy nim poruszać drażliwych tematów związanych z aferami politycznymi, w których uczestniczą jego ulubieni politycy. Główną wadą tego ustawienia jest nieintegrowanie się gości z pozostałymi stolikami i możliwe znudzenie rozmową z osobami, które widzi się na co dzień od wielu lat.

Replies: 0 /

You might also like …

Post Comment